Zaloguj | Zarejestruj | Pomoc

Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)

Kategorie dowcipów


-> Baba u lekarza
-> Chuck Norris
-> Cytaty znanych ludzi
-> Dla dorosłych / Wulgarne
-> Docinki
-> Informatyczne
-> Inne (nie do końca h1)
-> Lekarskie
-> Małżeńskie
-> Nonsensowne/Abstrakcyjne
-> O babach
-> O bacy
-> O blondynkach
-> O dresiarzach
-> O facetach
-> O hrabim
-> O Jasiu
-> O pijakach
-> O Polaku, Niemcu i Rusku
-> O policji
-> O praco -wnikach i -dawcach
-> O sportowcach
-> O studentach
-> O szkotach
-> O teściowej
-> O wariatach
-> O Wąchocku
-> O wojsku
-> O zwierzętach
-> Osama i jego klimaty
-> Polityczne
-> Przysłowia
-> Religijne
-> Różne
-> Stirlitz
-> Szkolne uwagi
-> Ze szkolnego zeszytu

Wybierz jedną z nich.

Dowcipy z kategorii: Małżeńskie


-> Kilkuosobowa libacja na wsi. Pijana Krycha mówi do męża, Zdzicha: - Zdzichu , kurna, ja chcę komórkę. Wszyscy mają, ja też chcę. - Daj mi spokój stara, pij. - Zdzichu, komórkę chcę! - Dobra, dobra, pij. Gdy Krycha zasnęła, Zdzisiek wyszedł na podwórko, wziął kilka desek i gwoździ i pozbijał z nich komórkę. Zaraz potem położył się spać, chociaż kumple dalej pili. Po godzinie kumple wyszli na podwórko i zobaczyli komórkę. Jeden z nich wyjął spraya i dla draki namazał na drzwiach komórki: "Krycha to k…a". Rano wstaje Zdzisiek na strasznym kacu, wychodzi na podwórko, czyta napis: " Krycha to..." i woła: - Krycha, wstawaj! Sms przyszedł!

-> Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża: - Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku... - Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!

-> Kobieta urodziła chłopczyka, bardzo rudego. I w płacz. Lekarz z porodówki pyta, co się stało. - A bo panie doktorze, ja brunetka, mąż brunet, a dziecko sam pan widzi. Już data porodu coś się staremu nie podobała. - Niech się pani nie martwi, ja to załatwię. Podszedł doktor do męża na korytarzu i zaczyna go wypytywać: - Jak często współżyjecie? - Z pięć razy na tydzien. - Co pan tu opowiadasz, jestem lekarzem i znam się na tym. - No panie doktorze, tak z cztery razy na miesiąc. - Nie opowiadaj pan mi tu bzdur. - Przyznam się, raz na pól roku. Na to lekarz ciągnie go na porodówkę i mówi: - I patrz pan, coś pan narobił tym zardzewialym sprzętem!

-> Kochanie !...zwraca się żona do męża... Mój lekarz zalecił mi bym spędziła jeden miesiąc nad morzem...jeden miesiąc w górach i... jeden miesiąc na wsi... Gdzie mnie pierwsze zawieziesz ? Do innego lekarza !

-> Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą? - Mówisz i masz!

-> Kochanie jestesmy juz 10 lat po slubie, a ty chcesz sie kochac tylko kiedy potrzebujesz pieniedzy! - A co, za rzadko?

-> Kowalska do swego męża: - Ci nasi sąsiedzi to bardzo mili ludzie. On codziennie wychodząc do pracy całuje ją czule. Dlaczego ty tego nie robisz? - Muszę się z nią najpierw zapoznać...

-> Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi: - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!!!

-> Leży żyd o imieniu Icek na łożu śmierci, a obok stoi jego żona Mania.Icek w końcu mówi: -Maniu... -No co Icku -Maniu, ty pamiętasz jak nadeszła wojna to sklep nam zamkneli? -No pamiętam. -A ty byłaś wtedy przy mnie. -No byłam przy tobie Icku. -Maniu... -No co Icku? -Pamiętasz jak nas do obozu zabrali? -No pamiętam. -A ty byłaś wtedy przy mnie. -No byłam Icku -Maniu... -No co Icku? -Ja teraz jestem na łożu śmierci i ty znowu jesteś przy mnie -No jestem przy tobie Icku. -Maniu, bo ja się tak zastanawiam czy ty mi pecha nie przynosisz...

-> Malzenstwo w Teksasie spalo w jednym lozku, gdy nagle zerwalo sie tornado. Sila byla tak duza, ze wywialo ich z domu razem z lozem. Gdy sie uspokoilo kobieta zaczela plakac. Maz zaniepokojony zapytal: - Dlaczego placzesz, przeciez jestesmy cali? - Ja placze ze szczescia. Po raz pierwszy od 15 lat wyszlismy gdzies z domu razem.

-> Malzenstwo z dwudziestoletnim stazem: zona krzata sie w kuchni, maz cos naprawia. W pewnej chwili mąż woła: - Stara! Chodz na chwile! - Co? - Potrzymaj ten drucik. Żona poslusznie chwyta kabelek, po czym pyta: - I co? - Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

-> Mała Ania mówi: - Mamusiu, pójdę do sklepu kupić zeszyt... - Ani mi się waż! Taki deszcz leje, że żal psa wypędzić. Tata zaraz pójdzie i kupi ci ten zeszyt.

-> Małgosia przychodzi do mamy: - Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą? - Tak, córeczko. - A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taka stara panna jak Ciocia Ola? - Tak, córeczko. - No to kurna, fajne perspektywy...

-> Małżeństwo ma ciche dni. Wieczorem mąż położył obok żony kartkę z napisem: "Obudź mnie o piątej". Rano budzi się o siódmej i spostrzega kartkę:"Wstawaj! Już piąta!"

-> Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał się termin porodu. Kiedy dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została nowa maszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka. Małżeństwo powiedziało ok, że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10 % bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet, mówi, że jest ok i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%. Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz...


Idź do strony: 1234567



Gry Planszowe | Internet Speed Test | smieszne filmiki | Kurs instruktora strzelectwa