Zaloguj | Zarejestruj | Pomoc

Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)

Kategorie dowcipów


-> Baba u lekarza
-> Chuck Norris
-> Cytaty znanych ludzi
-> Dla dorosłych / Wulgarne
-> Docinki
-> Informatyczne
-> Inne (nie do końca h1)
-> Lekarskie
-> Małżeńskie
-> Nonsensowne/Abstrakcyjne
-> O babach
-> O bacy
-> O blondynkach
-> O dresiarzach
-> O facetach
-> O hrabim
-> O Jasiu
-> O pijakach
-> O Polaku, Niemcu i Rusku
-> O policji
-> O praco -wnikach i -dawcach
-> O sportowcach
-> O studentach
-> O szkotach
-> O teściowej
-> O wariatach
-> O Wąchocku
-> O wojsku
-> O zwierzętach
-> Osama i jego klimaty
-> Polityczne
-> Przysłowia
-> Religijne
-> Różne
-> Stirlitz
-> Szkolne uwagi
-> Ze szkolnego zeszytu

Wybierz jedną z nich.

Dowcipy z kategorii: O bacy


-> IDZIE BACA Z BACĄ I JEDEN MÓWI DO DRUGIEGO:- JEJ WIESZ CO? NÓG NIE CZUJE! - TO POWACHAJ MOJE.

-> Idzie baca z wycieczką przez hale. Jeden z turystów pyta się go na widok owiec: - Baco, a ile tu będzie owiec? Baca na to: - No, zaroz wam police. Roz, dwo, tsy- bedzie sto czterdzieści dwie. - Ojej baco, jak wy to tak szybko policzyliście? - Dyć ta proste. Licze nogi, dziele przez cztery i mom.

-> Idzie przez halę baca z workiem na plecach, cały ukrwawiony. Spotyka go inny baca i zdziwiony pyta: -Coś taki łukrwawiony? -Aaa.... wiesz... teściowa... -To łona cie tak łurządziła? No, nie ja taką to bym siekierką zatłukł! -A ty myślisz, że co ja mam w worku??

-> idzie sobie Baca coś słyszy, że ktoś woła pomocy. przybiegł natychmiast i widzi żuka. żuk mówi: pomocy ktoś mnie przysypał. a baca mówi: oj niedokładnie niedokładnie :-]

-> Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauważa Bacę i pyta: - Baco, co robicie? - A nic takiego, piore tylko kota. - Kota? Przecież kota się nie pierze. Na to Baca: - A co wy tam turysto wicie, kota się pierze. Za parę godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot leży nieżywy. I zwraca się do Bacy: - A nie mówiłem, że kota się nie pierze?! A Baca na to: - Pierze się, pierze, ale sie nie wykręca.

-> idzie turysta bardzo zmęczony po długiej wedrówce i nagle zauwarza chatke przed którą siedzi baca i pyta. -baco przenocujecie mnie ? -a no przenocuja ale jo mom ino jedne łóżko -a to nic sie niestanie chop z chopem se nic niezrobiom 0no ja ale jo mom krótko skora Turysta sie tym nieprzejoł.Na drugi dzień budzi się cały obsrany i woła -baco coscie to zrobili ? -przeca zech godoł że mom krótko skora -a co to mo do tego -bo jak jo łocy zawrza to mi sie dupa łotwiero !

-> Idzie turysta drogą, patrzy a na polanie leży Baca na goły babie. Turysta podchodzi do niego i się pyta: -Baco co robicie -A Wolkmena sobie słuchom -A docie se tyż posłuchać -A no dom, -No to co jo mom robić -Połóż się na ty babie i wsać głowę mindzy cycki -Ale Baco tu nic nie słychać -A dżeka wsadziułeś

-> Idzie turysta i pyta sie bacy: czemu pobiłeś tamtego czlowieka, a bo powiedział do mnie chuju, turysta mówi a moze to bylo w inytm jezyku a baca na to: może i w innym ale dlaczego pierdolony

-> Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta: - Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ? Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana. - A ósma dwadzieścia. Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu. - Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina? Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć. Tego już było za wiele. - Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina? - Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.

-> Idzie turysta w górach, patrzy a tu ze śniegu wystaje głowa bacy. - Nie zimno wam baco?- pyta - Nii. - Nie mokro wam? - Nii. - Nie ciasno wam? - Nii. - To jak wam do cholery!!! - Maciej.

-> Idzie turysta, i widzi, ze walec przejechal kure bacy. Turysta poszedl wiec do bacy,i mowi. Baco walec wam kure przejechal. Baca wylatuje na pole, patrzy, i mowi To nie moja, moja nie byla taka plaska.

-> Idzie turysta, idzie, patrzy baca siedzi na ławce. Podchodzi i mówi: -co porabiacie? -a kota se piore. - ale kota sie nie pierze. -pierze sie pierze. idzie turysta dalej i wraca spowrotem. Patrzy baca siedzi i płacze. podchodzi turysta i mówi: -miwłem wam baco, że kota sie nie pierze! -pierze sie pierze, tylko sie nie wykręca!

-> Idzie wycieczka ( wychowawca i male dzieci ) i na najwyzszym szczycie gor widza bace pochodza : - baco Co Robicie ? - srocz zbijom - baco tutaj pelno dzieci moze by tak delikatniej baca w bawelne by poowijal ? - a tam bede wbawelne owijal deskami opier**le i bede sroł !

-> Jedzie Baca furmanka i spotyka utrudzonych turystow -może Was podwieść?- pyta Baca -Baco, a co wieziecie? -sok z banana -a dacie sie napic -pijta -w koncu baca zaniepokojony, że mu wszystko wypiją mówi: -WIO BANAN

-> Jeździ sobie niemiecka turystka na nartach w tem się potknęła i wpadła głową w zaspę zobaczył ją baca podszedł i wykorzystując okazję zaczoł się do niej dobierać i nagle słyszy -ja gud, ja gud na to on -skąd ja co kretynko jagud w zimę wezmę


Idź do strony: 1234567



Gry Planszowe | Internet Speed Test | smieszne filmiki | Kurs instruktora strzelectwa