Zaloguj | Zarejestruj | Pomoc

Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)

Kategorie dowcipów


-> Baba u lekarza
-> Chuck Norris
-> Cytaty znanych ludzi
-> Dla dorosłych / Wulgarne
-> Docinki
-> Informatyczne
-> Inne (nie do końca h1)
-> Lekarskie
-> Małżeńskie
-> Nonsensowne/Abstrakcyjne
-> O babach
-> O bacy
-> O blondynkach
-> O dresiarzach
-> O facetach
-> O hrabim
-> O Jasiu
-> O pijakach
-> O Polaku, Niemcu i Rusku
-> O policji
-> O praco -wnikach i -dawcach
-> O sportowcach
-> O studentach
-> O szkotach
-> O teściowej
-> O wariatach
-> O Wąchocku
-> O wojsku
-> O zwierzętach
-> Osama i jego klimaty
-> Polityczne
-> Przysłowia
-> Religijne
-> Różne
-> Stirlitz
-> Szkolne uwagi
-> Ze szkolnego zeszytu

Wybierz jedną z nich.

Dowcipy z kategorii: O facetach


-> Pewnego razu Kowalski wracając do domu zauważył, że u sąsiada Nowaka jest kort tenisowy, a na nim grają dwóch światowej sławy tenisisów. Zdziwiony, postanowił zajrzeć do niego: -skąd to masz? -a widzisz, bo znalazłem niedawno starą lampe, potarłem i wyłonił sie dżin, więc wypowiedziałem życzenie i mam. -a pożyczysz mi go? -nie ma sprawy, tylko musisz bardzo wyraźnie wypowiadać życzenie, bo ten dżin jest nieco przygłuchy. Kowalski wziął lampe, poszedł do domu, a kiedy dżin sie wyłonił, zbliżył sie do niego i powiedział jak najwyraźniej potrafił: -jutro rano chce mieć za oknem góre złota! Rano wstaje, patrzy, a tam góra błota. Wkurzony biegnie do sąsiada: -poprosiłem o góre złota, a jest góra błota!!! -a Ty myślisz, że ja prosiłem o wielkiego tenisa???

-> Po całonocnej imprezie koledzy wracają do domu. -Co powiesz żonie?-pyta Kowalski. -Jak to co? Dzień dobry!

-> Po latach spotykają się dwaj znajomi ze szkoły: -Franek tyle lat, co tam u ciebie, jak żyjesz? -A super stary wiesz, rodzina, te sprawy, a u ciebie? -Wiesz, ja to lubię sobie tak usiąść i zapalić, ...zapalić... - no tak ale poza tym, kobiety, rodzina, znajomi? -Nie, wiesz ja to tak lubię zapalić, ...zapalić... Ale kobiety lubisz? -No wiesz w kobietę to ja bym, ach bym tak wszedł, tak cały żeby została na zewnątrz tylko ręka i głowa =Dlaczego?!!! -Bo ja to lubię tak zapalić, ...zapalić...

-> Poszedł dziadek za szopę odlać sie , i w tym czasie podglądał go wnuczek. Po wszystkim zapytał się co to było co wystawało ci ze spodni ? -to był ślimak -faktycznie bo na ch*** to mi to nie wygląda.

-> Poszedł myśliwy do lasu. Zauważył niedźwiedzia - zabije go - sobie pomyślał. Strzela, a niedźwiedź jeden unik, drugi unik, myśliwy nie mógł trafić. Niedźwiedź dogonił myśliwego: - chciałeś mnie zabić, więc teraz masz 2 wyjścia: albo rozerwe Cie na strzępy, albo dasz mi dupy... Myśliwy to przemyślał i wybrał drugą opcje. Wkurzony wrócił do domu - nie daruje mu tego - kupił sobie dwu-rurke i do lasu. Znalazł niedźwiedzia i strzela, a niedźwiedź znowu, jeden unik, drugi unik - sytuacja sie powtórzyła, niedźwiedź dogonił myśliwego: - oj myśliwy... nie ma wyjścia, znasz reguły gry, nastawiaj sie Myśliwy wrócił do domu jeszcze bardziej wkurzony, kupił sobie kałacha i z powrotem do lasu. Puścił całą serie, a niedźwiedź uniki, zasłania sie drzewami, uchyla. Niedźwiedź ponownie go dogonił: -oj coś mi sie wydaje, że Ty wcale nie przychodzisz mnie zabić!

-> Przechodził facet obok węża ogrodowego i go olali.

-> Przed knajpę zajechał super wóz sportowy, a z niego wyszedł szałowo ubrany extracki facet. Podszedł do niego żebrak - brudny, śmierdzący i prosi o kasę: - Daj trochę forsy, bo umrę z głodu i moje dzieci. Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga banknot 100 $, i podaje...., ale cofa rękę i mówi: - Na pewno przepijesz!!?? - Nieeee!!!!! Ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od 10 lat!!!! Znowu facet podaje żebrakowi banknot, ale ponownie cofa rękę i mówi: - Na pewno przepalisz!!??? - Nieee!!!! ja nigdy nie paliłem papierosów!!!!! Znowu facet podaje pieniądze i ponownie cofa rękę: - To stracisz na dziwki!!?? - W życiu!!!, nie interesujš mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci! Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi: - Wsiadaj!! - Ja??!!?!!? Przecież jestem brudny!!, śmierdzący!!! pobrudzę w środku!!!!! - Wsiadaj!!!!!!!!! Pojedziemy do mojej żony.... Chcę jej pokazać, jak wygląda facet, który nie pije, nie pali, i nie chodzi na dziwki!!!!!

-> Przy ognisku siedzą: Winnetou, Old Surtherhand i Inczuczuma. W pewnej chwili Inczuczuma wstaje i idzie w pobliskie krzaki. Słychać łomot. Inczuczuma wraca z guzem na głowie i jakby nic się nie stało siada przy ognisku. Po chwili wstaje Winnetou i idzie w krzaki. Słychać trzask. Wraca z guzem na głowie. Zaniepokojony, ale i zaciekawiony Old Sutherhand przez chwilę przygląda się kolegom. On również wstaje od ogniska, aby pójść w pobliskie krzaki. Znów trzask. Old Sutherhand wraca z guzem na głowie, a Winnetou mówi: - Ooo, widzę, że mój biały brat też stanął na te same grabie

-> Przychodzi blondyn do lekarza i mowi: - Panie doktorze, mam IQ 190 i nie mam zadnych znajomych. - Nie ma pan znajomych, bo nie ma pan z nimi o czym rozmawiac. Proponuje panu wyciac 25% mozgu. - OK. 2 tygodnie po operacji przychodzi Blondyn do lekarza: - Panie lekarzu swietnie! Mam znajomych, mam o czym rozmawiac, ale moze by tak wyciac jeszcze z 25% mozgu - OK. 2 tygodnie po operacji przychodzi Blondyn do lekarza: - Panie lekarzu, jest super!!! Mam znajomych, kochanki, przyjaciol, pijemy, palimy, orgie!!! Ale mozeby tak jeszcze z 25% mozgu mi wyciac? - OK Przychodzi blondyn po 2 tygodniach. - I jak jest teraz? - No troche gorzej... - A co sie stalo? Nie ma pan znajomych? - Mam. Dalej orgie, dalej picie, palenie, kochanki, przyjaciele, kumple... - To o co chodzi? - Mam okres.

-> Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi - "Pierdolony matiz, tfu!Kelner setke wódki". Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulture. Po chwili znowu - "Pierdolony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setke". Kelner na to: - Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi. - No widzi pan, jadę sobie TIRem, załadowanym na maxa-40 ton, rozumie pan-i nagle patrze gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowitkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi -Może panu pomóc, może pana wyciągnąć? No to ja mu na to - Jak mi tego TIRa tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobie! Pierdolony matiz, tfu!

-> Przychodzi facet do kiosku RUCH i się pyta: - czyjest krem do golenia - oczywiście że jest - to pani da, bo tak mnie goleń napierdala

-> Przychodzi facet do lekarza i mówi, ze bola go jadra. Czesto pan uprawia seks? *Nie za czesto. Zwykle kochamy sie z zona dwa razy o poranku, potem ze trzy razy po powrocie z pracy, a w nocy jeszcze ze dwa razy. No, troche wiecej w weekend. Hm - mysli lekarz. - Przy takim trybie zycia to juz chyba nie ma mowy o kochance?... *Prawde mówiac - odpowiada niesmialo pacjent - mam kogos. Rzeczywiscie, nie jest latwo, musze sie urywac z pracy, a kochamy sie przewaznie w czasie lunchu, czasem udaje sie wpasc do niej przed powrotem do domu... Tyle stosunków na dzien!? - wola zdumiony lekarz. - To nie ma sie co dziwic, ze pana bola jadra! * Uff, pocieszyl mnie pan - mówi pacjent - bo ja myslalem, ze to od masturbacji.

-> przychodzi facet do lekarza i mówi: -Panie doktorze ja sikam alkocholem... -Niemożliwe...(bierze szklaneczke do ręki).Niech pan tu nasika... -No dobrze. -chm...to ciekawe,niech pan jeszcze raz to zrobi(pacjent znów napełnij szklaneczke).To bardzo ciekawe...No to jeszcze na trzecią nóżke! -ooooooo Nie Nie Nie teraz to z gwinta!!!

-> Przychodzi facet do lekarza i mówi: -Panie doktorze, moja żona tydzień temu wyjechała, a ja opiekuję się naszym synkiem. Codziennie go kąpię, ubieram w czyste rzeczy, chodzę z nim na spacer, a mimo to schudł już 6 kilogramów! Co mam robić? -A czym go pan karmi? -O rany, wiedziałem, że o czymś zapomniałem!

-> Przychodzi facet do lekarza z opaska na nodze.Lekarz pyta: - Co panu dolega? - Boli mnie głowa-odpowiada facet. - A dlaczego ma pan opaske na nodze? - Och, widocznie się zsuneła


Idź do strony: 3456789



Gry Planszowe | Internet Speed Test | smieszne filmiki | Kurs instruktora strzelectwa