Zaloguj | Zarejestruj | Pomoc

Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)

Kategorie dowcipów


-> Baba u lekarza
-> Chuck Norris
-> Cytaty znanych ludzi
-> Dla dorosłych / Wulgarne
-> Docinki
-> Informatyczne
-> Inne (nie do końca h1)
-> Lekarskie
-> Małżeńskie
-> Nonsensowne/Abstrakcyjne
-> O babach
-> O bacy
-> O blondynkach
-> O dresiarzach
-> O facetach
-> O hrabim
-> O Jasiu
-> O pijakach
-> O Polaku, Niemcu i Rusku
-> O policji
-> O praco -wnikach i -dawcach
-> O sportowcach
-> O studentach
-> O szkotach
-> O teściowej
-> O wariatach
-> O Wąchocku
-> O wojsku
-> O zwierzętach
-> Osama i jego klimaty
-> Polityczne
-> Przysłowia
-> Religijne
-> Różne
-> Stirlitz
-> Szkolne uwagi
-> Ze szkolnego zeszytu

Wybierz jedną z nich.

Dowcipy z kategorii: Religijne


-> W Galileji gdy Chrystus zamienił wodę w wino apostołowie trochę popili. Jak to po libbacji na drugi dzień ogromny kac. Święty Piotr mówi: -Oj jak boli głowa, wody bym się napił Na to Chrystus -To może ja skoczę po wodę -Tylko nie Ty, tylko nie Ty.

-> W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej: - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić? - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona. - Pomoże? - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.

-> W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz który oprócz obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim. Szczególnie lubił hodowle drobiu, która szła mu naprawdę nieźle. Któregoś jednak dnia księdzu zaginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał. Jednak minął jakiś czas, a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Z innych źródeł ksiądz wiedział, ze miejscowa ludność organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowił załatwić sprawę podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali się już do odchodzenia, ale ksiądz ich powstrzymał. Stwierdził: - Mam jeszcze jedną bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia. (W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka). - Chciałbym spytać kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mężczyźni wstali). - Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta (wszystkie kobiety wstały). - Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy (połowa kobiet wstała). - Parafianie - nie rozumiemy się, spytam wprost - kto widział ostatnio mojego koguta (wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza) ...

-> W pewnym klasztorze, gdzie mnisi zajmują się hodowlą winogron na mszalne wino panuje zasada, że w każdym roku tylko jeden z mnichów może się odezwać, jednym tylko zdaniem. Pewnego razu przy zbiorze winogron odzywa się pierwszy mnich: - Te winogrona są słodkie. Po roku odzywa się następny mnich: - Nieprawda, te winogrona są za mało słodkie. W następnym roku odzywa się trzeci: - Bracia, przestańcie wreszcie się kłócić!

-> W szpitalu leży pod tlenem umierający facet. Przychodzi do niego ksiądz, żeby go wyspowiadać. Przysiadł na jego łóżku i mówi: - Tak, synu, powiedz mi ostatnie swoje grzechy. - Ch..., ch... - O przepraszam, widzę, że masz maskę tlenową. Więc masz tutaj kartkę, długopis i napisz. Facet napisał coś i zmarł. Ksiądz bierze kartkę i czyta: "Chamie zejdź z przewodu tlenowego...".

-> Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak "wonie" alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem: - Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm? Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna: - Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne - cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm! Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie: - Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm? - Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma!...

-> Wiecie jakie jest najsilniejsze wino na swiecie...... mszalne jeden pije wszyscy spiewaja :D

-> Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy: - Halt! Dokumenty! - Nie mam. - Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam! - Jak Boga kocham nie mam przy sobie! - Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już! - Naprawde zapomniałem! SSman wku...... odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana: - Oszczędź tego dobrego człowieka, o­n będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym. SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła: - No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem. - Jakim? - Że ja będę papieżem zaraz po nim.

-> Wychodzi zakonnica z kościoła a tu nagle przylatuje SUPERMAN wykręca zakonnicy ręke ,łamie jej kręgosłup kładzie ją na ziemie i zaczyna po niej skakać. Zakonnica ostatnimy siłami mówi: -Przestań! Na co SUPERMAN: -Nie no Batman... Ty coś ostatnio nie w formie jesteś!

-> Zakon braci milczacych Brat Jan wstapil do zakonu mnichow milczacych. Juz na wejsciu przeor zakonu powiedzial mu: - Witamy Cie w naszych progach. Mozesz robic w zasadzie co Ci sie podoba, ale nie mozesz sie odzywac, chyba ze ja Ci na to zezwole. Po 5 latach przeor przychodzi do Jana i mowi: - Bracie Janie dzis 5 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 slowa. - Niewygodne lozko. - Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym. Wymienili mu lozko na wygodniejsze. Znow minelo 5 lat i znow przychodzi przeor: - Bracie Janie dzis 10 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 slowa. - zimne jedzenie. - Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym. Zaczal dostawac cieple zarcie. Po kolejnych 5 latach przeor przychodzi i mowi: - Dzis mija 15 lat od kiedy postanowiles byc z nami, mozeszpowiedziec 2 slowa. - Chce odejsc. A przeor na to, smutnie kiwajac glowa: - Wiedzialem ze tak sie to skonczy. Od samego poczatku tylko... narzekales... i narzekales.

-> Zginął pedofil. Poszedł do nieba. POdchodzi do niego św.Piotr i pyta: -Pan do Kogo? -Do dzieciątka Jezus

-> Żonaty facet przyszedl do spowiedzi. -mam romans z pewną kobietą-mówi -a coś bliżej?-zaciekawia się ksiądz -no,spotykamy się, ale tylko ocieramy sie o siebie -tarcie to jest to samo co włożenie,odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł. Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas obserwuje go i wybiegając z konfesjonału krzyczy: -Widziałem!-Nie wsadził pan 100zł. na ofiarę! -Ale potarlem stówką o puszkę.Sam ksiądz mówił, że tarcie to jest to samo co włożenie!


Idź do strony: 123456



Gry Planszowe | Internet Speed Test | smieszne filmiki | Kurs instruktora strzelectwa