Zaloguj
|
Zarejestruj
|
Pomoc
Szukaj
w
Szukaj Filmy
Szukaj Użytkownika
Szukaj Grupy
Horoskop
Opisy GG
Sennik
SMSy
Dowcipy
Główna
Oglądaj
Fajne Gry
Kanały
Grupy
Użytkownicy
Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)
Kategorie dowcipów
Baba u lekarza
Chuck Norris
Cytaty znanych ludzi
Dla dorosłych / Wulgarne
Docinki
Informatyczne
Inne (nie do końca h1)
Lekarskie
Małżeńskie
Nonsensowne/Abstrakcyjne
O babach
O bacy
O blondynkach
O dresiarzach
O facetach
O hrabim
O Jasiu
O pijakach
O Polaku, Niemcu i Rusku
O policji
O praco -wnikach i -dawcach
O sportowcach
O studentach
O szkotach
O teściowej
O wariatach
O Wąchocku
O wojsku
O zwierzętach
Osama i jego klimaty
Polityczne
Przysłowia
Religijne
Różne
Stirlitz
Szkolne uwagi
Ze szkolnego zeszytu
Wybierz jedną z nich.
Dowcipy z kategorii: O Jasiu
Mały Jasio pyta kolegę: - Pobawimy się w ZOO? - A jaka to zabawa? - Bardzo prosta i przyjemna. Ja będę małpą, a ty przyniesiesz mi z domu kilka bananów!
Mały Jasio pyta: -Mamusiu, jak się nazywa koń, który jest tatusiem? -Ogier. -A końska mamusia? -Klacz. -A końskie dziecko? -Ĺąrebak -Mamusiu, a na jakiego konia mówimy po prosu koń?
Mały Jasiu stanął przed sądem pod zarzutem gwałtu. Przystojna mecenas w mowie obrończej, dla dodania efektu, stawia jasia na stole zejmuje mu porteczki i pokazując ręką mówi: - Wysoki sądzie no czym to biedne dziecię mogło dokonać takiego czynu!? Jasiu szeptem: - Pani mecenas weźmie tę ciepłą rączkę bo przegramy sprawę.
Mały Jaś siedzi w piaskownicy i coś zajada... Babcia go pyta: - Jasiu a co ty tam jesz, batonika ? - Nie, bananka. - Taak, a czemu on taki brązowy ? - A bo jem go już drugi raz....
mama każe Jasiowi policzyć do 10 Jaś liczy -2 3 4 5 6 7 8 9 10 mama pyta gdzie się podzała jedynka jaś mówi w dzienniku mamusiu
Mama dała Jasiowi 50 zł i kazała kupić chleb, mąke, mleko i sok. Lecz kiedy Jasio szedł do sklepu zobaczył na wystawie pięknego misia za równo 50 zł. Kupił go i poszedł do domu. Mama zobaczyła misia i cene i natychmiast kazała Jasiowi go zwrócić. Jasio więc poszedł do sąsiadki. Wchodzi, patrzy a tam sąsiadka baraszkuje z kochankiem w łóżku. Zaraz za Jasiem do domu wchodzi mąż sąsiadki. Przerażona kobieta ukrywa i Jasia i kochanka w szafie. Jasiu mówi do kochanka: - Kup pan misia. Kochanek: - Niee. - Bo będe krzyczał - dodaje Jasiu. Kochanek dał mu 50 zł. Na co Jasiu: - Oddaj misia. - Nie. - Bo będe krzyczał. Kochanek oddał misia, a sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. W końcu Jasiu przychodzi do domu z kieszeniami pełnymi pieniędzy. Matka się przeraziła, że syn obrabowł bank i wysłała go do spowiedzi. Jasio mówi w konfesjonale: - Chciałem sprzedać misia. Na to ksiądz: - Spie******* więcej kasy nie mam!!!
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chłopcze. - Bo będę krzyczał. - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj bo będę krzyczał. Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole. Matka do Jasia: - Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia. - Spierdalaj, już nie mam kasy.
Mama do Jasia: -Pocałuj babcię synku -Dlaczego?! Przecież byłem grzeczny!
Mama Jasia wychowywała bardzo religijnie, mówila żeby nie grzeszył, nie zadawał sie z dziewczynami, bo one sa złe, żeby je nie podgladał, bo maja tam zęby i zrobią mu krzywdę. Jednak Jaś bedąc juz dużym chłopcem poznał dziewczynę. Całuje się z nią i w pewnym momencie dziewczyna chce coś więcej. Jaś się sprzeciwia. - Dlaczego nie chcesz? - pyta go dziewczyna. Nie chce, bo mi zrobisz krzywde, wy tam macie zęby. Jakie zęby?- odpowiada zdziwiona. Po chwili pokazuje Jasiowi, że nie mam tam zębów. Jaś tak się przyglada i stwierdza. - No zebów to Ty nie masz, ale dziąsła w fatalnym stanie.
Mama mówi do Jasia: -patrz synku, ten pająk je biedronkę -a co to jest "dronka" mamusiu?
Mama mówi do syna: - Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda? - Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!
Mama mówi do synka: - Jasiu, dlaczego już się nie bawisz z Kaziem? - A czy ty mamusiu chciałabyś się bawić z kimś, kto kłamie, bije i przeklina? - Oczywiście, że nie. - No widzisz. Kaziu też nie chce!
Mama prosi Jasia aby poszedł po margarynę. - Jasiu tylko nie idź przez cmentarz bo tam jest straszna czaszka. Ale Jasiu nie posłuchał mamy i poszedł przez cmentarz. Czaszka powiedziała: - pocałuj mnie albo będziesz ciągle mówił jajajaja. Ale Jasiu nie posłuchał jej i poszedł do sklepu. W sklepie kasjerka pyta się Jasia: - Co podać ?? - jajajaja - sklep z jajami jest po drugiej stronie cmentarza. Jasiu tam poszedł. Na cmentarzu znów spotkał czaszkę, która powiedziała mu: - Jeśli mnie nie pocałujesz będziesz ciągle mówił nożem i widelcem, nożem i widelcem. Jasiu jej nie pocałował tylko poszedł do sklepu z jajami. Kasjerka pyta się Jasia: - co podać ?? - nożem i widelcem, nożem i widelcem !!! - Sklep ze sztućcami jest po drugiej stronie cmentarza. Jasiu tam poszedł. Na cmentarzu spotkał czaszkę która mu powiedziała: - Jeśli mnie nie pocałujesz to będziesz ciągle mówił sto lat, sto lat. Jasiu jej nie posłuchał i poszedł do sklepu. Po drodze zobaczył wypadek. Kiedy policja przyjechała to na miejscu zastała Jasia. Policjant podszedł do Jasia i pyta się: - czy ty to zrobiłeś ? - jajaja - A czym to zrobiłeś ?? - nożem i widelcem, nożem i widelcem !!! - No a ile chciałbyś siedzieć ?? - Sto lat, sto lat.
Mama pyta Jasia -Jasiu dlaczego nie bawisz się już z Kaziem Jaś: -mamo, a czy ty byś chciała się kolegowac się z kimś kto pali, pije przeklina -Mama: - nie Jasiu -Jaś : - Kaziu też nie chce
Mama pyta Jasia : czemu masz takie brudne ręce ? Na to Jasiu: bo bawiłem się w piaskownicy . - A czemu masz czyste palce ? - Bo gwizdałem na psa.
Idź do strony:
10
11
12
13
14
15
16
Copyright (c) 2008 Dowcipy, kawały, humor. Wszelkie prawa zastrzeżone
Gry Planszowe
|
Internet Speed Test
|
smieszne filmiki
|
Kurs instruktora strzelectwa