Zaloguj
|
Zarejestruj
|
Pomoc
Szukaj
w
Szukaj Filmy
Szukaj Użytkownika
Szukaj Grupy
Horoskop
Opisy GG
Sennik
SMSy
Dowcipy
Główna
Oglądaj
Fajne Gry
Kanały
Grupy
Użytkownicy
Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)
Kategorie dowcipów
Baba u lekarza
Chuck Norris
Cytaty znanych ludzi
Dla dorosłych / Wulgarne
Docinki
Informatyczne
Inne (nie do końca h1)
Lekarskie
Małżeńskie
Nonsensowne/Abstrakcyjne
O babach
O bacy
O blondynkach
O dresiarzach
O facetach
O hrabim
O Jasiu
O pijakach
O Polaku, Niemcu i Rusku
O policji
O praco -wnikach i -dawcach
O sportowcach
O studentach
O szkotach
O teściowej
O wariatach
O Wąchocku
O wojsku
O zwierzętach
Osama i jego klimaty
Polityczne
Przysłowia
Religijne
Różne
Stirlitz
Szkolne uwagi
Ze szkolnego zeszytu
Wybierz jedną z nich.
Dowcipy z kategorii: O bacy
Baca zafascynowany japonska sztuka siedzi na ganku. Przechodzi japonski turysta i baca go wola: -Hey panocku,pokazcie troche swojej kultury, bom lubie wasza kulture i wasze sztuki walki. -Prosze. Trzask,prask,bum. Baca lezy,po 10 min. wstaje: -Co to bylo? -Kung-fu. -Aha. A pokaz cos jeszcze. Trzask, prask, grrr, bum, ciach, bum. Baca po 30 min. wstaje: -A co to bylo? -Ju-ji-tsu. -Aha. -Baco,a wy cos pokazcie. Baca chwile mysli, nagle jeb japonca.Bo 3 miesiacach w szpitalu, japonczyk sie budzi. Obok niego siedzi ten sam baca i : -O! Nareszie sie obodziles, w koncu. Japonczyk do bacy: -Baco, a co to bylo? Na to baca: -Ciu-pa-ga!
Baca zatrudnił się w kopalni. Już pierwszego dnia miał pecha, bo wpadł do starego, zapomnianego szybu. Zbiegli się koledzy i mówią: - Franek, jesteś tam? - Jo. - Nic ci się nie stało? - Ni. - To wyłaź stamtąd. - Kaj nie mogę, bo jeszcze lecę...
Baco co tam robicie? Kota pierę! Kota sie nie pierze! pierze sie pierze, ino nie wyrzyma!
Baco, co robicie jak macie wolny czas? -Siedzę i dumiem... -A jak nie macie czasu? -To ino siedzę.
Bacowa budzi swojego męża w rodku nocy. - Anto, pchła mi chodzi po plecach, złap ja i zabij. - Zapal światlo - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
Budzi sie baca w nocy i czuje straszny smród. Myśli: -Albo obórka sie rozwarła albo baba się odkryła!
Byl sobie baca o imieniu baca i mial kaca
Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta: - Baco, co tu robicie? Wypasacie owce? - Tak, panocku... - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia? - Dobrze, panocku, domy... Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi: - Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek. - Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną. Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi: - Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...? - Dobrze, oddam. - No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa. - A skąd to wiecie, baco!? - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!
Dwóch baców idzie na targ, pierwszy z nich , znany w okolicy kawalarz, spostrzegł gówno na drodze i mówi do drugiego- Baco, widzita te gówno, jak wom dom, 500 złotych ,zjeta te gówno? - cemu ni ! krzywił się , mlaskał , ale gówno zjadł. Z wielkim bólem wypłacił mu te 500 zł. Idą, idą i żal mu się zrobiło tych 500 zł. Nagle kawalarz spostrzega na drodze, inne gówno i powiada; - baco, a jak bych jo teraz te gówno zjod, to docie mi 500 zł, - cemu ni! Siadł męczył się , pocił , krzywił, ale gówno zjadł. 500 zł wróciło do poprzedniego właściciela. Idą dalej,kawalarz znowu się odzywa drugiego bacy ; - Wicie co baco, cojsik mi się wydaje, co my sie tego gówna chyba za darmo nażarli.
dwóch górali sika pod murem. Jeden wysoki, drugi niski. Wysoki się pyta: -cemu tak powieki mrużysz. -bo mi do ocu prysko.
Henek pyta się bacy: -Baco załatwiacie się -tak załatwiom się -odpowiada baca -a portki ściągnołeś -o kruca
Idzie baca do lasu, zabija sarnę, wymuje jej oczy, wiesza na gałęzi i mówi oczywiście.
Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta: - Cy jest kiełbasa? - Jest. Beskidzka. - Bez cego???
Idzie baca drogą, ciągnie za sobą sznurek, a turysta pyta: - Baco co tak ten sznurek ciągniecie? a baca na to: - A co , bede go pchoł!?
idzie baca i wpadł na dzrewo.
Idź do strony:
1
2
3
4
5
6
7
Copyright (c) 2008 Dowcipy, kawały, humor. Wszelkie prawa zastrzeżone
Gry Planszowe
|
Internet Speed Test
|
smieszne filmiki
|
Kurs instruktora strzelectwa