Zaloguj | Zarejestruj | Pomoc

Dowcipy - solidna dawka humoru ;-)

Kategorie dowcipów


-> Baba u lekarza
-> Chuck Norris
-> Cytaty znanych ludzi
-> Dla dorosłych / Wulgarne
-> Docinki
-> Informatyczne
-> Inne (nie do końca h1)
-> Lekarskie
-> Małżeńskie
-> Nonsensowne/Abstrakcyjne
-> O babach
-> O bacy
-> O blondynkach
-> O dresiarzach
-> O facetach
-> O hrabim
-> O Jasiu
-> O pijakach
-> O Polaku, Niemcu i Rusku
-> O policji
-> O praco -wnikach i -dawcach
-> O sportowcach
-> O studentach
-> O szkotach
-> O teściowej
-> O wariatach
-> O Wąchocku
-> O wojsku
-> O zwierzętach
-> Osama i jego klimaty
-> Polityczne
-> Przysłowia
-> Religijne
-> Różne
-> Stirlitz
-> Szkolne uwagi
-> Ze szkolnego zeszytu

Wybierz jedną z nich.

Dowcipy z kategorii: Małżeńskie


-> Spotyka się ojciec z synem w burdelu: - Tato, co ty tu robisz?! - A co będę matkę za te parę groszy budził...

-> Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem: - Natychmiast wychodź spod tego stołu! - Nie wyjdę! - Mowię Ci wyłaź! - Nie wyjdę! - Wyłaź ty tchórzu! - Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!

-> Starsze małżeństwo układa się do snu. Babcia mówi do dziadka: - Otwórz okno, bo jest bardzo duszno! - To ty otwórz, ja nie mam sił. - Proszę cię otwórz!!! Dziadek zdenerwował się i rzucił drewniakiem wybijając szybę. Babcia zaciągnęła się świeżym powietrzem i zasnęła. Zasnął również dziadek. Rano wstają a tam szyba w regale wybita!

-> Stoi nagi mężczyzna przed lustrem i mówi do żony: - Dwa centymetry więcej i byłbym królem. Na to żona: - Dwa centymetry mniej i byłbyś królową!

-> Trwa rozprawa rozwodowa dwojga gwiazd kina. On skarży się: - Życie z nią było straszne! Cały dom był pełen jej znajomych. Jak chciałem mieć chwilę prywatności musiałem zamykać się w toalecie! - Wysoki sądzie - woła żona - on kłamie cały dom był pełen jego znajomych, a kiedy chciałam uciec do toalety - to on już tam siedział!

-> Trzy ciężko harujące kobiety postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwko. Szybko się ululały. Po drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru wszystkie trzy zaczęły odczuwać ostre parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły, postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami. Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem, dobrze już "wcięty" grabarz. Postanowił dla rozrywki babki postraszyć. Jak pomyślał, tak zrobił. Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki. Baby przerażone hałasem pierzchnęły w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebogłosy. Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie tychże trzech kobiet. Wszyscy miny do pasa, ponurzy, że bardziej nie można. W milczeniu walą setę za setą. Wreszcie jeden wszedł w "fazę zwierzeń" i mówi: - Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek. - Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta. - Eeeech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfa z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHłOPAKI Z RADOMIA.

-> Tyram Ci ja w kuchni: jedną ręką zmywam, drugą gotuję, trzecią ziemniaki obieram, kiedy z pokoju dobiega czuły głos mężczyzny mojego, który wyleguje się na kanapie: - Słonko moje Ty śliczne, chodź na chwilkę! No i biegnę, może chce się zreflektować za ostatnie przewinienia (lub coś równie nierealnego). - No co chciałeś miśku? - Nie mogę patrzeć jak tak tyrasz, zaharowywujesz się dla mnie... - ... - ... dlatego z łaski swojej, zamknij drzwi od kuchni, proszę...

-> Urolog do pacjenta: - I to żona pana tak urządziła widelcem? A jak pan oddaje mocz? - A wie pan, panie, doktorze znam parę chwytów na flet.

-> W środku nocy żona budzi swojego męża: - Kochany, nie mogę spać. W naszej kuchni piszczy mysz. - No to, co? Chcesz żebym ją naoliwił?

-> Wiesz co mężu? - zwraca się do męża żona. - Już 30 lata jesteśmy małżeństwem, a Ty do tej pory nie zapytałeś się mnie jak się czuję. -No to jak się czujesz?? -Lepiej nie pytaj...

-> Wiesz kim jest idealny mąż, a kim idealny kochanek? Idealny mąż to taki, który zastając żonę baraszkującą w łóżku z kochankiem powie: - Wy dokończcie, a ja idę zaparzyć kawę. Idealny kochanek to taki, który w tej sytuacji potrafi dokończyć.

-> Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu, a tam na łóżku pod ścianą siedzi trójka dzieci. - Czyje to dzieci? - pyta żonę. - Wszystkie nasze. Pamiętasz, jak cię brali do wojska? Ja wtedy brzemienna byłam, tak i Kola się urodził. A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam? Tak i Wania przyszedł na świat. - A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż. - A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech siedzi...

-> Wspominając 50 lat małżeństwa, żona przeglądała szafę i znalazła szlafrok, który miała na sobie w noc poślubną. Założyła go ponownie i przyszła do męża. - Kochany, pamiętasz to? Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi: - Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną. - Pamiętasz, co wtedy do mnie mówiłeś? - Pamiętam, pamiętam - mężczyzna nie był w nastroju, ale zaczyna wspominać. - Mówiłem: "Och, kochanie, rozpalam się na twój widok, wezmę twoje piersi i będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg ci poskręca". - Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! - kobieta poczuła przypływ namiętności. - A dzisiaj, po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć? Mąż: - Misja zakończona powodzeniem

-> Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu przyrodzenie beżowego koloru nabrało. - Ewelina, choć no tu natychmiast! Żona z kuchni woła: - Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz; wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły. Śniadanie,obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu nawet d..y podetrzeć - Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać!!

-> Wścieka żona wita w drzwiach męża, uwalanego szminką , cuchnącego alkoholem: - Mam nadzieję, że masz jakiś dobry powód by zjawiać się w takim stanie o szóstej nad ranem ?!! - No śniadanie, ma się rozumieć...


Idź do strony: 6789101112



Gry Planszowe | Internet Speed Test | smieszne filmiki | Kurs instruktora strzelectwa